Chromebooki zostały właśnie zaktualizowane do wersji 118 i cóż to jest za aktualizacja. Jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczami Chromebooka z tej listy lub może jako nauczyciele zakupiliście Chromebook Plus z programu Laptop dla nauczyciela, to właśnie dostaliście aktualizację z nowymi funkcjami skrojonymi pod te właśnie urządzenia. Dla niewtajemniczonych Chromebooki z oznaczeniem Plus to wprowadzona przez Google niecały miesiąc temu podgrupa Chromebooków posiadających wysokiej klasy podzespoły. Dzięki temu dostajemy urządzenia bardziej premium, dla których deweloperzy nie muszą się zastanawiać, czy nowe funkcje będą działać. Jeśli jesteście wymagającymi użytkownikami – zdecydowanie rozglądajcie się za urządzeniem oznaczonym napisem Plus. Ja od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem Acera 515 i nie wyobrażam sobie lepszego komputera do pracy nauczyciela w tej cenie.
Ale miało być o aktualizacji…
Opcje wideokonferencyjne w Chromebook Plus
Na pierwszy ogień idzie sprzętowe wsparcie narzędzi konferencyjnych w „Plusach”. Zaraz po otwarciu rozmowy wideo, bez względu na to, czy to Meet, Zoom, czy Microsoft Teams – w półce pojawią się ikony do obsługi wideokonferencji, które pozwolą na szybkie włączenie/wyłączenie mikrofonu lub kamery.
Zmiana jest dość ważna jeśli jesteśmy bywalcami na różnych zdalnych spotkaniach. Bez względu na narzędzie, z którego będziemy korzystali – wszystkie najważniejsze opcje będą od tego momentu w jednym miejscu. Ale to nie wszystko. Ten panel ma jeszcze zawarte w sobie opcje sprzętowego poprawiania jakości wideo i to działa naprawdę fajnie.
Jednym kliknięciem możemy poprawić oświetlenie, wyciszyć szumy czy choćby zamazać tło. Efekt jest lepszy niż w dowolnym narzędziu wideokonferencyjnym.
Tapety z efektem dobowym w Chromebook Plus
To kolejna fajna funkcja, która dochodzi w tej aktualizacji. Od teraz przy wyborze tapety możemy wybrać tapety z grupy Od świtu do zmierzchu.
Póki co są tam dwie tapety, ale ich efekt ich działania jest piorunujący. Nie tylko zmieniają się w czasie trwania dnia, dostosowując się do aktualnej godziny. Więcej – robią to w sposób (prawie że) ciągły. To nie 4 -5 zdjęć i slajdowisko, ale cały timelapse. Efekt jest ciężki do opisania, bo jest w zasadzie nie zauważalny. Można go jednak podejrzeć jak działa w dużym przyspieszeniu jako wygaszacz ekranu:
Więcej…
Zmian było jeszcze kilka – możecie się z nimi zapoznać na stronie wsparcia Google.